Zapowiedzi Matta, że Google zaczyna znowu kłaść duży nacisk na jakość wyników wyszukiwania (parę miesięcy temu Matt powiedział, że Google zakończyło kilka ważnych projektów i “z powrotem” oddelegowało osoby do pracy nad zachowaniem jakości SERPów daje kolejne widoczne rezultaty.
Google, co widać na zagranicznych forach (polskiego Forum Adsense’a nie śledzę) usuwa z indeksu strony, które emitują Adsense’a na swoich zasobach – a które to zasoby zostały “po kryjomu zapożyczone” z innych stron.
To kolejny sygnał po ogłoszeniu przez Google, że Adwords może być emitowany tylko na stronach spełniających Wytyczne Google dla Webmasterów, który pokazuje, że rzeczywiście inżynierowie pod wodzą Matt’a zakasali rękawy i mocno nadrabiają “zaległości”.
W ostatnim roku (nie kalendarzowym – mam na myśli okres od maja 2010, kiedy Google wprowadziło Mayday) webmasterzy nie mają powodów do narzekania na brak pracy. Należy jednak przyznać, że nie dotyczy to tych stron, które mozolnie, konsekwentnie, realizują swój rozwój, bez uciekania się do rozwiązań, które dobre są tylko na chwilę – do czasu wprowadzenia kolejnej zmiany w algorytmie przez Google.