Strony mające wpisy w katalogu na skrypcie Sinooke już są karane przez Google
Nie wiem, po co powstają nowe skrypty pod seokatalogi, skoro od dawna wiadomo, że są na cenzurowanym u Google? Ktoś powie, że pod np. systemy wymiany linków – ok, jak ktoś chce się tak bawić i tracić czas, to jego sprawa, ale … dlaczego wrzuca tam strony Klientów. Z jednej strony firmy SEO powinny wiedzieć, że jest to bez sensu. Z drugiej jednak strony nawet i duże firmy popełniają nadal wiele szkolnych błędów – o czym pisałem nie tak dawno temu.
Jedna ze stron, którą mam od niedawna w procesie wyciągania z filtra ręcznego ma ich sporo w swoim profilu linków z seokatalogów, o czym zostałem poinformowany przed podjęciem się zdjęcia filtra. Analizując później linki zauważyłem, że sporo ich znajduje się w katalogach opartych o skrypt Sinooke.
Pierwsze RR zostało zrobione standardowo – usunięcie tego, co się da, analiza reszty i … wysłałem prośbę o ponowne rozpatrzenie. Dzisiaj przyszła odpowiedź od Google – negatywna. A jako przykłady podano wpisy w katalogach opartych na tym skrypcie. Wniosek jest jeden – seokatalogi to nie tylko wp-katy czy katalogi oparte na skrypcie SEOKatalogu. Po raz kolejny zalecam całkowite unikanie katalogów – no, może poza kilkoma – Onet, Wp, Gwiazdor czy Katalok.
Przy okazji na jeszcze jedną, ale bardzo ważną rzecz, chcę zwrócić uwagę – mniej więcej rok temu pojawił się trend, aby różnicować anchory przez używanie takich jak „tu”, „zobacz”, „kliknij” itp. Byłem mega sceptyczny do tego podejścia, nazywając je krótkowzrocznym – nadal uważam, że „na celowniku” są seokatalogi sensu stricto i niezależnie od tego, jaki anchor umieścimy w seokatalogu to i tak wiele ryzykujemy.
Dowód?
Bardzo proszę – dla strony, o której piszę 2 z 3 przykładowych linków, jakie dostała strona, to …. ulica wraz z numerem.
Myślę, że nie wymaga to komentarza.
Rada na koniec?
Unikajmy seokatalogów – także i tych opartych na skrypcie Sinooke.
loading...
Chcesz zwiększyć widoczność Twojej strony w Google?
Opinie i Komentarze
Ja myślałem, że praktycznie każdy pozycjoner już wie, że wszelkiego typu katalogi robione tylko pod seo (a może pod zarabianie na multikodach) niezależnie od skryptu, to bardzo krótka droga, która i tak nie zawsze działa.
Katalog gazety.pl też unikać?
Ciekawy artykuł, szkoda tylko, że nie został podany jakiś przykład alternatywnego rozwiązania związanego z pozyskiwaniem linków promujących serwis.

No dobrze artykuł jest o sinooke. Poniekąd jestem początkującym w temacie SEO. Jeżeli skrypty pod tworzenie katalogów są niejako na cenzurowanym, a można wysnuć przekonanie, iż w ogóle umieszczanie wpisów w katalogach i tym samym pozyskiwanie linków nie jest najlepszym pomysłem to oczywiście rodzi się samo pytanie jak to robić? Systematycznie i niesamowitą pracą zdobywać wpisy w liczących się „katalogach” ujmując ogólnie takowe miejsca. Jaki twór ma zatem akeptację Google’a i jak długa ona będzie aktualna? Niejako natychmiastowym pytaniem jest jak rozpoznać katalog na bazie Sinooke? Czy jest to w ogóle możliwe? Tło artykułu daje na to odpowiedź negatywnie w ogóle odnosząc się do idei pozyskiwania linków poprzez katalogi. Czy takie działanie Google’a może być początkiem końca katalogów? Jeżeli jedna baza skryptowa „podpadła”, za chwilę mogą kolejne. Pytania niektóre są retoryczne, inne nie.