„Jak coś złego, to nie ja”
Przeglądając tweety natknąłem się na bardzo interesujące stwierdzenie, które postanowiłem Wam przybliżyć:
„Kiedy ruch na Twojej stronie rośnie, dzieje się tak, ponieważ jesteś geniuszem. Kiedy jednak spada – jest to spowodowane nieuczciwymi zagraniami (ze strony Google”.
Myślę, że nie wymaga to komentarza – czas przestać narzekać i wziąć się za szlifowanie stron :)
loading...
Chcesz zwiększyć widoczność Twojej strony w Google?
Opinie i Komentarze
Mam takie pytanie.. Czytałem Twoje wpisy sprzed kilku miesięcy i były zupełnie inne niż te obecne.
Owszem, zauważyłem, że potępiałeś spam, ale wszystko było obiektywnie pokazane.
Teraz mam wrażenie, że stałeś się tylko i wyłącznie pijarowcem Google, a treść tego bloga opiera się
ostatnio na naśmiewaniu się z pozycjonerów.. Czy to nadal blog SEO czy już stronniczy blog rozrywkowy?
Coraz mniej tu sensownej treści, a coraz więcej kontrowersyjnych wpisów dla rozrywki rodem z Onetu..
I nie mówię Ci to złośliwie.. Dawniej czytałem Twoje wpisy z uwagą, liczyłem, że wyciągnę z nich coś sensownego
i zwykle tak było. Ostatnio coraz mniej taki wpisów a coraz więcej plotek..

Mam podobne wrażenie jak Paweł. Teraz zrobił się z tego taki SEO-plotek.pl. Panie Sebastianie, przydały by się jakieś własne doświadczenia. Mam subskrybcje RSS wielu znanych i szanowanych blogów na świecie. Mogę się założyć, że niedługo po przeczytaniu czegoś na np. seroundtable, to samo zobaczę jutro tu. A ten wpis jest już poniżej pasa. Będzie Pan publikował każdy Tweet kogoś znanego w branży. Trochę oryginalności.
„Mój blog nigdy nie będzie opisywał „myków”, ponieważ mam inne podejście niż większość osób zajmujących się SEO.”
Teraz czuję się obrażony.
Nie naśmiewam się z pozycjonerów, a z „pozycjonerów”… – po profilu linków domeny seo-profi, widzę dziesiątki wpisów do katalogów stron, część z nich jest koszmarnej jakości. Trochę więcej samokrytyki. Łatwo jest wyszukiwać błędy u innych. Trudniej jest dostrzec je u siebie. Poza tym, publiczne naśmiewanie się z osób, które nie rozumieją czegoś, nie najlepiej świadczy o danej osobie.
„Teraz mam wrażenie, że stałeś się tylko i wyłącznie pijarowcem Google, a treść tego bloga opiera się
ostatnio na naśmiewaniu się z pozycjonerów.. Czy to nadal blog SEO czy już stronniczy blog rozrywkowy”
Atmosfera w SEO tego roku jest gorąca, więc cóż się dziwić, że ma to odbicie w postach na tym blogu. Na przyswojeniu sobie prezentowanego tutaj podejścia Sebastiana do SEO raczej się zyska moim zdaniem niż straci :).
Trzymaj tak dalej Sebastian.
Oj tam, Sebastian ma chociaż wyjątkowy blog w Polsce, mało kto jest aż tak „white”:) Takie blogi też się przydają:) Ale patrz Sebastian jak Ci narzekający ładnie Ci pewnie statystyki wejść nabiją:D a Ty dalej swoje piszesz, podziwiam Cię za wytrwałość i to, ze nie dajesz się sprowokować, zawsze spokój i opanowanie w odpowiedziach^^

Świetny cytat, dokładnie odzwierciedlający sytuację na rynku SEO ;) Bardzo się cieszę, że coraz trudniej jest podbijać Google bezmyślnymi kampaniami backlinkowymi…
Tak jak już kiedyś pisałeś, trzeba zacząć trochę myśleć przy pozycjonowaniu, a nie bezmyślnie zdobywać linki ;) Teraz do SEO trzeba podejść bardziej biznesowo, a nie tylko wygenerować dla klienta 10000 backlinków i dostarczyć w raporcie.
Widzę, że niektórzy „eksperci SEŁO” dają upust swojej frustracji w związku z wyżej opisanymi problemami nawet na blogach tak rzetelnych i wartościowych, jak ten ;)
Pozdrawiam,
NETbloger
Artukuł z 2012 roku a większość „branży SEO” w Polsce i na świecie nadal fukcjonuje dzięki naiwności klientów, braku stałego monitoringu prac i weryfikacji wysyłanym klientom raportów. A gdy pojawia się problem, filtr czy ban – to winny jest zawsze Google, bo pozmieniał algorytm, nigdy agencja.