
Ci, którzy dzięki tej usłudze cieszyli się bezpłatnym ruchem, mogą o tym powoli zapomnieć. od połowy miesiąca w 11 krajach – Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Japonia, Włochy, Hiszpania, Holandia, Brazylia, Australia, Szwajcaria oraz Czechy – jeżeli właściciele sklepów internetowych chcą być widoczni… muszą zapłacić.
Przypomnę, że w Stanach ta usługa zaczęła być płatna w połowie października i – jak utrzymuje Google – reklamodawcy ją sobie chwalą….
“Na otarcie łez” dla “wybrańców” Google proponuje pewną korzyść finansową tym właścicielom sklepów, którzy z w/w krajów zdecydują się wziąć udział w programie. I tam np. w Australii jest to 100 AUD, w Szwajcarii – 100 CHF oraz 10% za koszt kampanii w okresie do końca czerwca 2013 roku.
Taki ruch ze strony Google oznacza, że już niedługo także i u nas pojawi się możliwość “wskoczenia” w wyniki wyszukiwania – a dokładniej mówiąc nad nie.
Ciekawy jestem kosztu w porównaniu do Adwords – oby nie okazało się, że stawki będą na takim poziomie, że duzi gracze jeszcze bardziej się umocnią, a słabsi – zostaną zepchnięci jeszcze niżej w wyszukiwarce.
No i co Wy na to? Coraz większa choinka się nam robi na ekranie komputera…. Powiedzmy sobie jednak szczerze – jak się ma takie udziały w rynku, to można sobie wdrażać różne rozwiązania….
loading...
5.3107
OPINIE I KOMENTARZE
Co ja na to? Google robi się coraz większym śmietnikiem. Już teraz często większość ekranu zajmują linki, mapki i inne cuda.
No ale to ich produkt. W dzisiejszym świecie nie jesteśmy zmuszani so tego, aby z niego skorzystać :)
Przecież są inne wyszukiwarki – czasem zastanawiam się, obserwując różne dyskusje na forach i blogach, czy bardziej nie denerwuje nas to, że nie lubimy monopolu, że po prostu wkurza nas tak bardzo mocna pozycja Google w naszym życiu.
No ale to ich produkt. W dzisiejszym świecie nie jesteśmy zmuszani so tego, aby z niego skorzystać :) – ale to nie znaczy, że muszą nam się podobać zmiany jakie wprowadzają:)
otóż to, Przemek – otóż to :)