Odpowiedź jest prosta – tak, prawda.
Strona dodana w Narzędziach umożliwia nam lepszą nad nia kontrolę, m.in:
1) Znamy bardziej dokładną liczbę zaindeksowanych stron, które prowadzą do naszej strony (site: nie wskazuje ich tak dużo, zaś inne narzędzia można np. zablokować w robots.txt – np. robota Yahoo – i już wyniki będą niedokładne (pomijam fakt, że Yahoo wskazuje znacznie mniej linków niż kiedyś, od czasu, jak “współpracuje” z Bingiem.
2) Jeżeli strona wpadnie w filtr zostaniemy o tym poinformowani i dzięki temu, że SQT reaguje na chwilę obecną w ciągu 2 dni na zgłoszenie (w tym czasie otrzymujemy odpowiedź) wyjście z filtra, jeżeli właściwie namierzymy problem i go szybko usuniemy, będzie trwa bardzo krótko. Doświadczenie użytkowników pokazuje, że “nic nie robienie” może trzymać stronę w filtrze nawet i prawie 3 lata (pytanie tylko, co to za strony, skoro ich właścicielom tak długi okres nie przeszkadzał – no chyba, że spamerskie…)
3) Możemy na bieżąco śledzić ewentualne problemy, jakie dotykają naszą witrynę – podwójne meta tagi, błędy indeksowania itp. – i szybko na to reagować
4) Błyskawicznie dodajemy stronę do Google – wystarczy tylko zaprosić na nią robota.
Na szczególną uwagę zasługuje punkt 2). Coraz większa skrupulatność Google w walce ze spamem sprawia, że bez dostępu do Narzędzi możemy wiele stracić. Jeżeli ktoś prowadzi działalność, w której Klientów pozyskuje przede wszystkim z Internetu każdy dzień nieobecności w SEPach jest dosyć dotkliwy. Można wprawdzie korzystać z Adwords, ale to kosztuje – plus nie każda strona może się w programie znaleźć. Od niedawna wymagana jest …. zgodność jej z Wytycznymi dla Webmasterów (i kółko się zamyka).
loading...
6.0101
OPINIE I KOMENTARZE
Parament site nie mówi o ilości linków tylko o ilości zaindeksowanych podstron
poprawione, dzięki za czujność :)