Często zdarza się, że właściciel bloga na stronie głównej posiada (z reguły) 10 ostatnich wpisów. Czy taka sytuacja to duplicate content?
Oczywiście, lepszym rozwiązaniem jest umieszczanie, jak to np. jest na moim blogu, jedynie części wpisu – np. określonej ilości znaków czy pierwszego akapitu.
Google jednak “nie każe” blogów, które “nie stosują się do tego”. Powód? Takie zjawisko jest dosyć popularne. Blogerzy robią tak, aby zaindeksować w szybki sposób nowe wpisy, korzystając z mocy strony głównej.
Oczywiście lepiej jest wykorzystywać do tego inne możliwości, jakie daje nam tzw. linkowanie wewnętrzne, jak umieszczanie boksów z najczęściej czytanymi wątkami, ocenianymi czy umieszczanie w danym poście artykułów tematycznie z nim związanych. Jest to bardziej naturalne – dzięki takiemu rozwiązaniu zapobiegamy sytuacji, gdzie po pewnym czasie wpis ląduje na czwartej czy … 21 stronie. I dostać się tam robotom może być, bez linkowania wewnętrznego, bardzo ciężko :)