No i … stało się. Wczoraj o 15.00 zostały podane do publicznej wiadomości blogi, które w ścisłym finale będą walczyć o tytuł Bloga Roku 2011. Wśród 3 z 10 nominowanych … nie znalazł się mój blog. Takie życie :)
Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy oddali na mnie swój głos. Dzięki Wam zobaczyłem, że to, co robię, jest przydatne i cieszy się zainteresowaniem.Blog zyskał w trakcie konkursu grono dodatkowych czytelników, w postaci subskrypcji w kanale RSS czy ilości osób, które go polubiły (Facebook) lub dodały do kręgów (Google+).
W dalszym ciągu trwa nominacja do tytułu Bloga Blogerów – na razie jestem na 13 miejscu, wchodzi do finału TOP10, z których jury wybiera zwycięzcę, który otrzyma zaszczytny (?) tytuł Bloga Blogerów 2011 – jeżeli myślisz, że mam szansę, to ostatni dzwonek, aby oddać na mojego bloga swój głos!
Czy będę startował za rok? Nie wiem, muszę to przemyśleć. Na chwilę obecną jednak, przy tych metodach kwalifikacji i wyboru, raczej nie…
OPINIE I KOMENTARZE
Myślę że za rok dasz radę ;)
Szczerze, to nie sądzę :) Poznałem metodologię konkursu i zbyt wiele zależy w nim od przypadku… Od nominacji po typowanie do finału… Blogi, które ja osobiście typowałem – nie dostały nominacji, mimo, że np. ich konstrukcja pokazuje, że autor “żyje blogiem” …. Więcej nie napiszę, aby nie wyjść na frustrata :)
Mało czytelników też oddało głos, więc chyba wolą czytać niż głosować – a szkoda, bo w jakimś stopniu byłoby to miłe – takie małe “dzięki” za publikowanie treści przydatnych w życiu “seo-codziennym”.
Traktuję to jako kolejne doświadczenie – bardzo ważne i przydatne, jak widzę, w dalszej działalności – blogowej i nie tylko :)